fbpx

Nowa Lewica

image_intro_alt

Samorządy wydają coraz więcej na edukację, a minister Czarnek rozdaje miliardy partyjnym kolegom.

Samorządy coraz więcej dokładają do edukacji, z gminnych, miejskich i powiatowych budżetów miliony złotych zamiast na inwestycje, idą na podtrzymanie funkcjonowania szkolnictwa, a wszystko przez niewystarczającą subwencję oświatową. To tylko jeden z problemów, którym zająć powinien się minister edukacji, jednak Przemysława Czarnka bardziej niż zbyt niska subwencja, braki kadrowe czy przestarzała podstawa programowa, interesuje podporządkowanie szkół swojej woli i zapewnienie publicznych miliardów oraz willi partyjnym kolegom, ulokowanym w różnych fundacjach sprzyjających PiS.

 

"Kilka zdań o ministrze indoktrynacji PiS, panu Czarnku, ponieważ pan minister przez dwa dni dawał swoje oratorskie popisy podczas posiedzenia Sejmu, wyliczał, ile to z budżetu państwa idzie na polską szkołę, mówił, jak to polska szkoła jest dofinansowana, jakie to problemy rozwiązał dla polskich samorządów. To my dzisiaj z panią prezydent Małgorzatą Moskwa-Wodnicką pokazujemy panu ministrowi, jak naprawdę to wygląda, bo w tych jego kartkach, w których jemu samemu ciężko było się połapać, nie był w stanie tego znaleźć. Pokazujemy przykład naszego miasta, miasta Łodzi, jak to wygląda na przestrzeni lat 2020-2023. W roku 2023, żeby ten system się spiął, żeby ten system działał, żeby dzieci i młodzież mogły chodzić do szkoły, potrzebne jest dodatkowo z budżetu miasta 605 milionów złotych" - wskazywał poseł Tomasz Trela.

 

Tegoroczna subwencja dla Łodzi wyniesie 920 milionów złotych, jednocześnie miasto na funkcjonowanie szkolnictwa będzie musiało wydać 1,5 miliarda złotych, co powoduje, że zabraknie ponad 600 milionów złotych, które z własnego budżetu będzie musiało dołożyć miasto. Jeszcze trzy lata temu władze Łodzi dokładały ponad 500 milionów, teraz jest to o 100 milionów więcej.

 

"Jak do tego dołożymy tę arogancję, tę bufonadę i to pokazywanie, że rozdaje Pan miliony na fundacje, fundacyjki, stowarzyszenia Pana koleżanek i kolegów z PiS, to pokazuje jak na dłoni, jakim Pan jest ministrem. Panu nie zależy na polskiej edukacji, Panu nie zależy na polskiej szkole, na polskim przedszkolu, na polskiej uczelni wyższej, tylko Panu zależy na Pana koleżankach i kolegach. I Pan jeszcze w tym wszystkim mówi, że Pan będzie robił to nadal, że Pan przygotuje kolejne programy, które będą wyposażały w wielkie nieruchomości, w wielkie wille, te fundacje" - dodał łódzki parlamentarzysta.

 

Praktyka przekazywania milionów publicznych pieniędzy w ramach dotacji dla sprzyjających organizacji i fundacji powiązanych z PiS występuje nie tylko w ministerstwie edukacji, ale też w zarządzanym przez ministra Glińskiego ministerstwie kultury, czy kierowanym przez ministra Ziobro ministerstwie sprawiedliwości. Reakcją na ostatnie decyzje ministra edukacji jest wniosek Lewicy o wotum nieufności dla Przemysława Czarnka. Jak zapewnił poseł Trela, pod wnioskiem podpisują się wszyscy parlamentarzyści demokratycznej opozycji, Koalicji Obywatelskiej, PSL i Polski 2050. Zaapelował też do posłów PiS o przyzwoitość i sprzeciw wobec tak jawnego rozkradania pieniędzy publicznych i majątku państwowego, który mogą wyrazić popierając dymisję ministra Czarnka.

 

"Wydawało nam się, że kiedy pojawia się kolejny nowy minister edukacji, to już gorzej być nie może, natomiast dzisiaj, w imieniu samorządowców, mogę powiedzieć, że gorszego ministra niż minister Czarnek nie było i chyba nigdy nie będzie. Mówię to, słuchając wypowiedzi i tłumaczeń ministra Czarnka w Sejmie, gdzie, tak jak powiedział pan poseł, minister ewidentnie kłamie. Mogę powiedzieć na przykładzie Łodzi, gdzie nadzoruję od kilku lat edukacji, o jakich brakach i jakich potrzebach sygnalizujemy, jako samorządowcy, Ministerstwu. Oczywiście nasze potrzeby nie liczą się, nie spotykają się z żadną odpowiedzią ze strony Ministerstwa. To są sprawy do załatwienia od zaraz, minister ma takie możliwości, jak widać, ma duże finanse, skoro rozdaje środki finansowe na wille" - zauważyła Małgorzata Moskwa-Wodnicka, wiceprezydent miasta Łodzi.

 

Niewystarczająca subwencja, przestarzała podstawa programowa, niskie wynagrodzenia, to najbardziej palące problemy edukacji wymieniane przez samorządowczynię Lewicy. Zdaniem wiceprezydent Łodzi przeciwko ministrowi edukacji i jego metodom występują też uczniowie, którzy z oburzeniem piszą do władz miasta, domagając się odwołania ministra.

 

"Minister Czarnek lekką ręką wydaje środki finansowe, ale nie przeznacza ich na młodzież. Dla ministra Czarnka, i jak widać dla PiS, najważniejsi są koledzy partyjni, a nie dzieci, nie młodzież. Mam nadzieję, że to wotum nieufności, które jest poparte przez wszystkie opozycyjne partie demokratyczne, da temu kres, bo ktoś naprawdę musi powiedzieć dość" - dodała wiceprezydent Moskwa-Wodnicka.

 

Newsletter

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera!
W związku z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 2016/679 o ochronie danych, wyrażam zgodę na gromadzenie, przetwarzanie oraz wykorzystywanie przez Nową Lewicę przekazanych przeze mnie danych osobowych w celach informacyjnych i promocyjnych związanych z działalnością Nowej Lewicy w celach administracyjnych na użytek newslettera, w szczególności wyrażam zgodę na otrzymywanie drogą elektroniczną newslettera oraz informacji o przedsięwzięciach organizowanych lub współorganizowanych przez Nową Lewicę, a także informacji o bieżących wydarzeniach politycznych. Czytaj dalej...

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem